niedziela, 8 czerwca 2008

Dz 15, 13-21

13 A gdy i oni umilkli, zabrał głos Jakub i rzekł: «Posłuchajcie mnie, bracia! 14 Szymon opowiedział, jak Bóg raczył wybrać sobie lud spośród pogan. 15 Zgadzają się z tym słowa Proroków, bo napisano:
16 Potem powrócę
i odbuduję przybytek Dawida,
który znajduje się w upadku.
Odbuduję jego ruiny i wzniosę go,
17 aby pozostali ludzie szukali Pana
i wszystkie narody, nad którymi wzywane jest imię moje -
mówi Pan, który to sprawia.
18 To są [Jego] odwieczne wyroki4.
19 Dlatego ja sądzę, że nie należy nakładać ciężarów na pogan, nawracających się do Boga, 20 lecz napisać im, aby się wstrzymali od pokarmów ofiarowanych bożkom, od nierządu, od tego, co uduszone, i od krwi5. 21 Z dawien dawna bowiem w każdym mieście są ludzie, którzy co szabat czytają Mojżesza i wykładają go w synagogach».

3 komentarze:

Staszek Krawczyk pisze...

Staszek:


Święty Jakub doskonale znał Stary Testament. Nic dziwnego, że to właśnie on zabrał głos po świętym Piotrze. Najpierw przemówił najważniejszy z apostołów; teraz przyszła pora na wybitnego znawcę Pisma.

Wśród rzeczy, które powiedział Jakub, jedna szczególnie przyciągnęła moją uwagę:

"Potem powrócę i odbuduję przybytek Dawida, który znajduje się w upadku. Odbuduję jego ruiny i wzniosę go [...]".

Jezus powiedział, że gdy zostanie zburzona świątynia, On w trzy dni ją odbuduje. Jednak mówił wtedy nie o budynku, ale o samym sobie. "Przybytek Dawida", który wzniósł na nowo Bóg, jest właśnie tą świątynią, odnowionym ciałem Chrystusa.

Dla starotestamentowych Żydów najważniejszym miejscem przebywania Boga była świątynia jerozolimska. Tymczasem Nowe Przymierze pokazało, że Bóg może zamieszkać także w ciele człowieka. Jego Duch natchnął proroków, potem Maryję, a wreszcie nastąpiło Wcielenie — Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia.

Ale Bóg przebywa także w nas wszystkich, jeśli tylko trwamy w miłości (1 J 4, 16). Każdy z nas, stworzonych na obraz i podobieństwo Boże, może być zatem Jego świątynią (1 Kor 3, 16-17). To nie umniejsza roli świętych miejsc spotkania, takich jak kościoły; pomaga jednak pamiętać, że chrześcijanin jest dzieckiem Bożym zawsze i wszędzie, nie tylko raz w tygodniu na mszy. Inaczej nie byłby chrześcijaninem.

I przede wszystkim ta prawda może być dla nas źródłem ogromnej radości. Cóż bowiem piękniejszego niż to, żeśmy świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w nas?

Staszek Krawczyk pisze...

Piotr:


Św. Jakub jako kolejny — kontynuuje przemowę. Potwierdza to, co Bóg objawił św. Piotrowi, słowami z ksiąg Starego Testamentu. Oczywiście zachowano parę przepisów, np. zakaz uprawiania nierządu.

Dlaczego jednak autor Dziejów Apostolskich wyszczególnia mowę Jakuba, pomijając to, co mieli do powiedzenia Paweł i Barnaba? Zdaje się, że ich mowa była naturalnym przedłużeniem przemówienia św. Piotra. Po prostu potwierdzili widzenie licznymi znakami i czynami.

Św. Jakub był przecież pierwszym przywódcą Kościoła jerozolimskiego. To jego „urząd” miał stanowić podwaliny pod przyszły patriarchat jerozolimski (przedmówca: św. Piotr miał rzucić kamień węgielny pod patriarchat Rzymu. Dlatego też stoi on w hierarchii najwyżej).

Św. Łukasz pisał swoje teksty dla Greków — pogan. Dlatego tak bardzo zwraca uwagę na proces tworzenia się instytucjonalnego kościoła.

Urzędy kościelne piastować powinni ludzie powołani przez Ducha Świętego (w przypadku Jakuba — przez samego Jezusa), a nie uprzywilejowane rody w świątyniach bożków greckich.

Staszek Krawczyk pisze...

Wojtek:


Piotr dał świadectwo ze swoich misji: cudów, jakich dokonał na jego oczach Bóg i objawienia, jakiego doznał. Jakub przywołuje natomiast Pismo — to, co Żydzi szanowali najbardziej. Cytując psalm ukazuje, że proroctwo się spełniło, że przygarnięcie pogan do nowego Kościoła było w zamyśle Bożym już od wieków. Mimo to byli zapewne Żydzi, którzy nie akceptowali takiej argumentacji — nie były to przecież fakty, ale interpretacja słów psalmu. A interpretracji jest tyle co czytelników.

Często możemy spotkać tego typu argumenty w dyskusjach między chrześcijanami a muzułmanami. Ci drudzy kurczowo trzymają się tekstu, głosząc, że interpretacja jest o tyle niebezpieczna, co chybiona. Dlatego należy trzymać się dosłownego znaczenia tekstu. Być może podobnie twierdzili Żydzi, którzy wtedy występowali przeciwko Apostołom, przywołując stosowne fragmenty Pisma. W całej tej koncepcji jest jednak luka: Żydzi wtedy, a muzułmanie dziś zapominają, że ci, którzy interpretowali naukę Chrystusa, wcielając ją zarazem w życie, byli Jego uczniami. Więcej nawet, byli Jego przyjaciółmi, bo On im wszystko wyjawił. Któż mógłby lepiej od nich rozumieć Słowo Boże?

Ale pierwsi chrześcijanie nie pragną konfliktu. Dlatego też podejmują jednoznaczną decyzję w sprawie tego, co najważniejsze, kulturowe tradycje zaś pozostawiają, bo chociaż nie są one konieczne w Nowym Prawie Miłości, to pozostają jednak jako symbol dawnego Prawa. Nie odrzucają tego, co było wcześniej, ale wypełniają nową treścią.